- 25 naleśników
- 500 g pieczarek
- 250 g żółtego sera (np. gouda)
- sól, pieprz
- 2 jajka
- bułka tarta
Zacznij od naleśników. Ale je, wiesz jak zrobić z poprzedniego przepisu. Weźmy się za farsz! Pieczarki opłucz, a następnie pokrój w plasterki. Rozgrzej patelnię z tłuszczem, a następnie dodaj pieczarki. Dopraw je solą i pieprzem (u mnie przewaga pieprzu) i duś pod przykryciem do miękkości. Następnie odsłoń, aby nadmiar wody wyparował. Gdy pieczarki wystygną, dodaj do nich starty na grubych oczkach ser. Farsz wymieszaj.
Teraz znowu wkracza precyzja mojego Narzeczonego. Ważymy farsz i dzielimy przez ilość naleśników. Jeżeli zrobisz naleśniki z poprzedniego przepisu, wyszło nam po 38 g na krokiet. Na środek każdego naleśnika dajesz odmierzony farsz i równomiernie rozprowadzasz go po całości.
I zawijamy! Już nie jak ten świstak, teraz jak producenci kopert: 2 boki zawijamy do środka lub rulonik.
Krokiety teraz panierujemy. Najpierw dajesz do roztrzepanych jajek, a następnie do bułki tartej. Do posmarowania krokietów jajkiem przyda się pędzelek z ikei lub ewentualnie z castoramy. Nie pobrudzisz sobie rąk ;-) Teraz smażysz krokiety z każdej strony na złoty kolor. W swojej kuchni smażę głównie na smalcu, ale Ty możesz użyć np. na oleju roślinnego.
Krokiety podajemy na ciepło, najlepiej z czerwonym barszczykiem do picia.
SMACZNEGO
Ewa 💋